Przez długi czas wszelkie środki i ekstrakty na bazie konopi siewnych były w świecie sportu uznawane za substancje podejrzane, a przez to też zabronione. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) mocno broniła swojego nieprzejednanego stanowiska w tej kwestii. Jednak w ostatnim czasie sytuacja diametralnie się zmieniła, a kanabidiol CBD zniknął z listy zakazanych środków.

Przesłanek, które skłoniły organizację i wiele radykalnych środowisk sportowych do podjęcia przełomowych decyzji było kilka. Przede wszystkim istotna okazała się zataczająca coraz szersze kręgi dyskusja o dobroczynnym wpływie CBD na organizmy trenujących. Nie mniej ważne były doniesienia o leczniczych właściwościach suplementów na bazie ekstraktów z marihuany potwierdzane opiniami i testami znanych naukowców oraz doświadczeniami samych pacjentów. Wreszcie niebagatelne znaczenie miał również fakt, że CBD jest środkiem naturalnym, bezpiecznym, nietoksycznymi i nieuzależniającym.

Bezpośrednim impulsem do zmiany stanowiska WADA stała się sprawa zawodnika MMA, Nate’a Diaza, który po przegranej walce, w czasie konferencji prasowej bez skrępowania zażywał CBD za pomocą waporyzatora i opowiadał o dobroczynnych (przede wszystkim przeciwbólowych i przeciwzapalnych) właściwościach środka. Sportowiec wykazał się sporą odwagą, gdyż ryzykował własną karierę. Ostatecznie został ukarany jedynie ostrzeżeniem, ale media na tyle nagłośniły sprawę, że rozgorzała publiczna dyskusja, w której udział wzięli również inni sportowcy. Pod wpływem nacisków ze strony opinii publicznej, naukowców, jak i samych zawodników agencja dopuściła stosowanie naturalnej suplementacji CBD.

Była to rozsądna decyzja, tym bardziej że kanabidiol posiada nie tylko właściwości, na które zwrócił uwagę Diaz, a więc przeciwbólowe i przeciwzapalne, ale też działa uspokajająco, reguluje sen i apetyt, zmniejsza dolegliwości ze strony stawów i niweluje napięcia mięśni. Jest więc środkiem o korzystnym działaniu. Na dodatek w przypadku sportowców wykonujących często ciężkie i intensywne treningi może ograniczać konieczność stosowania innych, rzeczywiście ryzykowanych czy wręcz groźnych substancji i leków (np. przeciwbólowych opioidów).